Zapraszam na przegląd piwnych ciekawostek ze świata. Tym razem, ze względu na moją nieobecność, z ostatnich dwóch tygodni.
Walczą z seksizmem
Brewers Association zapowiada, że nazwy piw uznane za obraźliwe nie będą wyczytywane podczas ogłoszenia nagród Great American Beer Festival i World Beer Cup. Oczywiście same piwa otrzymałyby nagrody, po prostu ich nazwy nie zostałyby ogłoszone. Nie pytajcie o szczegóły, bo jeszcze ich nie ma :)
Organizacja przygotowała też wytyczne marketingowe, w których radzi zrezygnować z używania nazw i wizerunków, które z takiego czy innego powodu mogą być uznane za niestosowne.
Piwna joga
BBC News twierdzi, że popularność zdobywa nowy trend - połączenie jogi z piciem piwa... Zresztą zobaczcie sami.
CAMRA zdenerwowała swoich członków
Usiądźcie wygodnie, to będzie
zadziwiająca historia. CAMRA wykluczyła piwo na brettach z East Anglian Beer and Cider Festival, bo uznała, że może wprawić pijących w zakłopotanie...
Poszkodowanym jest tutaj Tom Norton z Litthe Earth Project i jego ale Brett Terroir. Przedstawiciele CAMRA wyjaśnili mu w mailu, że osoby nieznające się na piwie mogą uznać, że jest ono zepsute. Dalej jest jeszcze lepiej - przyznają, że powiedzieliby, że to piwo jest w porządku, ale obawiają się komentarzy w mediach społecznościowych, które mogłyby zaszkodzić wizerunkowi festiwalu.
Członkowie CAMRA są podobno dość niezadowoleni. W festiwalu chodzi przecież o pokazanie różnorodności piwa.
Kolejki po piwo
Trafiłam na
ciekawy artykuł inspirowany krótkim filmem dokumentalnym (znajdziecie go niżej) na temat stania w kolejkach po piwo rzemieślnicze. Wychodzi na to, że ci, którzy mają fanatyczną chęć posiadania jakiegoś limitowanego piwa po prostu nie chcą dorosnąć :) Kupowanie trudno dostępnych piw jest powrotem do dzieciństwa, do zbierania - w przypadku Amerykanów - kart bejsbolowych. W artykule jest też mowa o piwnych wymianach... Bardzo ciekawy tekst, zupełnie jakbym czytała o rodzimych "sztosach" ;)
Komentarze
Prześlij komentarz