Premiera Double Trouble z browarów Kraftwerk i Piwoteka w Jabeerwocky

Co prawda "główna" premiera kooperacyjnego Double Trouble z Piwoteki i Kraftwerka odbywała się w łódzkiej Piwotece Narodowej, ale działo się i w Warszawie w Jabeerwocky. Tam można było spotkać Marcina Chmielarza, który z ramienia Piwoteki piwowarzył Double Trouble.

To w zasadzie ostatnie, najostatniejsze piwo Marcina z Browarem Piwoteka.


Double Trouble piłam już wcześniej z mocno nieoficjalnego opakowania - plastikowej butelki, wyniesionej z browaru. Wtedy pisałam, że jest słodko i gorzko. 


Testuję przedpremierowo Double Trouble od Browar Kraftwerk i Browar Piwoteka. Jest słodko. Jest gorzko. Kot zasmucony, bo właśnie usłyszał, że to nie dla niego.


Od tamtej pory piwo się sporo zmieniło. Chmielowa goryczka prawie zupełnie zanikła, została tylko ogromna słodycz i odrobina paloności. Taki czekoladowy syrop. Bardzo imperial milk stout.


Przy okazji - Jabeerwocky zmieniło już chyba na dobre wygląd tablicy - zamiast IBU jest skala z najważniejszymi cechami piwa.




Komentarze