Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Bode Nie Manuj z Browaru Artezan, byłam przekonana, że to albo żart, albo nazwa robocza. A jednak takie piwo się pojawiło. Hazy IPA. Ostatnie piwo w ramach Hoppy Weeks. I zdecydowanie najlepsze. Pozwolę sobie stwierdzić, że w ogóle jedno z najlepszych uwarzonych przez Artezan. Lekki, cytrusowy aromat, porządna, ale niezalegająca goryczka. Bardzo przyjemne.
Artezanowe Hoppy Weeks, czyli trzy tygodnie z trzema porządnie chmielonymi piwami z Browaru Artezan, rozpoczęły się 9 marca. Najpierw na krany wkroczyła po przerwie 4 latka.
Później można było się dowiedzieć, jak smakuje Pacyfik z marakują. Owoce są delikatne wyczuwalne w aromacie, w smaku przejawiają się lekką kwaśnością.
Komentarze
Prześlij komentarz