BrewDog Warszawa ma już rok!


Już ponad rok minął od otwarcia multitapu BrewDog Warszawa. Co lokal przygotował na piątkowe urodziny? Kooperacyjne piwo z Browarem Palatum (stąd Łukasz Kojro na powyższym zdjęciu), a do tego deskę piw Dog C, D, E i F.



Zaczęłam od premierowego Fruit Loopa, czyli kooperacji Browaru Palatum i BrewDog Warszawa. To witbier z mango, ananasem i pomarańczą chmielony australijskimi i nowozelandzkimi chmielami. Moim skromnym zdaniem jedno z najlepszych wypuszczonych dotąd piw Palatum. Niesamowicie pijalne, orzeźwiające (a robi się coraz cieplej, więc fajnie, że takie coś już jest na kranach), na dodatek z potężnym owocowym aromatem. Wróciłam później po kolejne,


Atrakcję w postaci Dogów C, D, E i F odpuściłam sobie. Po pierwsze, dlatego że miałam w planach odwiedzenie jeszcze jednej piwnej imprezy, a to są bardzo mocne piwa, a po drugie, dlatego że piwo z chilli jest średnio atrakcyjne dla alergików ;) Natomiast spieszę donieść, że Dogi C, D i E były lane z butelek, a Dog F był na kranie.


Zresztą nie trzeba było się decydować na urodzinowe Dogi, bo na kranach było w czym wybierać. Kusiły szczególnie Rodenbach Vintage 2014 i Espresso Oak Aged Yeti Imperial Stout. Kusiły strasznie. Tylko że miały konkurencję w postaci Jet Black Heart i Cocoa Psycho w wersji nitro - i to na nie ostatecznie się zdecydowałam, bo rzadko mam okazję pić wersję nitro czegokolwiek, a lubię taką kremową piankę.


Szczególnie ucieszyło mnie jednak to, że na kranie znalazł się Aventinus Eisbock - piwo, które uwielbiam, ale dotąd miałam okazję pić tylko z butelki. Także dziękuję Ci, DrewDogu, za te urodziny :)

Komentarze