W weekend Gorączka Złota świętowała 22. urodziny. Nareszcie załapałam się na legendarny tort! Przez kilka ostatnich lat jakoś tak wypadało, że zjawiał się dopiero po moim wyjściu. No i w końcu się udało. A chodzi nie o byle jaki tort, ale o tort z tatara. A Gorączka Złota właśnie m.in. ze swojego tatara słynie. Nie zawiodłam się, był to chyba najlepszy tort, jaki jadłam ;)
Specjalnie na urodziny Gorączki Złota Browar Palatum - już po raz trzeci - uwarzył Natalis Febris. Piwo było w pięciu wersjach: american wheat bez dodatków, z mango i habanero, z wiśniami, z kawą oraz z zestem pomarańczy i cytryn. Nie załapałam się na kawę. Chętnie za to po raz drugi napiłabym się wersji z mango i habanero (tylko delikatnie rozgrzewa gardło po kilku łykach) oraz z zestem (piękny, orzeźwiający aromat).
Komentarze
Prześlij komentarz