Premiera Czarnego Piotrusia z Browaru Łańcut


Bardzo staram się polubić black IPA. Powód jest prosty: czasami chciałabym się napić gorzkiego IPA, a wśród soczkowych wypustów polskich browarów rzemieślniczych ciężko znaleźć coś goryczkowego. Black IPA wydaje mi się dobrą alternatywą. Przynajmniej do czasu, kiedy moda na soczki się skończy. Tylko że z tym stylem też bywa różnie. Najczęściej polskie black IPA można opisać jako "paloność, paloność, paloność, trochę cytrusów, jeszcze więcej paloności". I nagle w Craft Beer Muranów - Piwny Świat zjawia się on, cały na... brunatno? Czarny Piotruś z Browaru Łańcut. Palone słody też w nim czuć, ale nie dominują nad żywiczną, intensywną, ale krótką goryczką. Do tego orzeźwiający cytrusowy aromat.




Komentarze