Nie będę udawała, że jestem ekspertem od brut IPA. Piłam niewiele piw w tym stylu, a przede wszystkim nie miałam okazji spróbować amerykańskiego pierwowzoru. Napiszę więc bardzo ogólnie, że Brutus z Browaru Palatum, który premierowo polał się w Jabeerwocky, jest udanym piwem. Jest wytrawny (co odpowiada założeniom brut IPA), delikatnie goryczkowy, w aromacie dominują owoce (melon, winogrona, jest też trochę ananasa). Piłabym go w dużych ilościach, gdyby nie 7% 😉
Nie będę udawała, że jestem ekspertem od brut IPA. Piłam niewiele piw w tym stylu, a przede wszystkim nie miałam okazji spróbować amerykańskiego pierwowzoru. Napiszę więc bardzo ogólnie, że Brutus z Browaru Palatum, który premierowo polał się w Jabeerwocky, jest udanym piwem. Jest wytrawny (co odpowiada założeniom brut IPA), delikatnie goryczkowy, w aromacie dominują owoce (melon, winogrona, jest też trochę ananasa). Piłabym go w dużych ilościach, gdyby nie 7% 😉
Komentarze
Prześlij komentarz